Jak odpocząć od korporacji?

Każdy z nas ma czasami marzenie, aby uciec od pracy – nawet jeśli ją lubimy. Wyobraźcie sobie zatem, co czuje osoba, które nienawidzi tego, co robi codziennie i to przez kilka godzin? Znam to z autopsji. Podróżowanie to świetna forma odpoczynku.

Nie chcę Was przekonywać, że jedyny słuszny rodzaj podróżowania to dalekie wyprawy, bez biura podróży, na własną rękę itd. To trzeba lubić i czuć, a wielu z Was na pewno obawia się o swoje i bliskich bezpieczeństwo, inni nie znają dobrze języka i kultury danego regionu albo po prostu wolą wycieczki zorganizowane, w grupie, z przewodnikiem itd.

Uważam, że każda forma jest dobra – wyprawa na Filipiny albo wykupione wczasy do Bułgarii czy Francji, wypad na stok do Włoch, ale i tydzień na Mazurach. To świetnie pozwala się zresetować i odpocząć, a czasami nawet przewartościować swoje życie.

Wiecie, że duże korporacje wprowadziły nawet roczny urlop na koszt… firmy? Międzynarodowe przedsiębiorstwa umożliwiają korzystanie z urlopów typu sabbatical – długich, nawet rocznych. Tak, ale mogą na takie luksusy liczyć jedynie ci świetnie opłacani pracownicy, generujący ogromne zyski, zapewne programiści itd. Mimo wszystko jest to ciekawa praktyka!

Poza tym trend ten jeszcze do Polski nie dotarł, ale pewnie jest to kwestia czasu. Przecież cenny pracownik wyjdzie, aby zregenerować się, nabrać dystansu i ponownej motywacji, uciec przed wypaleniem zawodowym, a dla firmy to zysk. Kilkumiesięczne urlopy można jednak wykorzystać też do podniesienia swoich kwalifikacji itd.

KKw, foto: JESHOOTS-com/Pixabay