Wulkan na Filipinach obudził się!

Wulkan Taal znajduje się od stolicy Filipin, Manili, na południe – 12 stycznia wyrzucił popiół na wysokość 1 km. Mocno odczuwalne było też drżenie – władze zdecydowały się podnieść w wyniku tych działań poziom alarmowy, dodatkowo zarządzono też ewakuację około 8 tysięcy osób mieszkających w pobliżu.

Filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii podniósł do poziomu 3 poziom alarmowy dookoła wulkanu Taal. Skala ma 5 stopni. Swoją decyzję umotywował, że może dojść do niebezpiecznej erupcji w ciągu najbliższych kilku tygodni. 

Sejsmolodzy informują, że erupcja może w każdej chwili nastąpić i wywołać tsunami. Władze zdecydowały o ewakuacji 45 tys. ludzi, również turystów, dodatkowo międzynarodowe lotnisko w Manili zostało czasowo zamknięte. Jednak część mieszkańców pozostała, na bo nie mają transportu, inni zaś odmówili porzucenia domu i gospodarstw. Mimo to władze rozważają ewakuację setek tysięcy ludzi przed ew. większą erupcją.

Warto dodać, że najwyższy poziom ogłasza się podczas trwania erupcji wulkanu. Instytut powiadomił też, że polecana jest ewakuacja mieszkających niedaleko wulkanu Taal osób z oraz zagrożonych miejscowości w prowincji Batangas. 

Wiecie, że Taal jest najmniejszym z nadal aktywnych wulkanów na świecie? Mierzy tylko 311 metrów. Jego ostatni wybuch był w 1977 roku, a jego największa erupcja w 1911 roku – wtedy ofiar było aż 1335, a dodatkowo 200 zostało rannych. Dawniej w kraterze było kilka kolorowych jezior, ale po wybuchu wulkanu krajobraz i otoczenie bardzo się zmieniły.

Ewelina, f: Pexels / Pixabay